Rębkowszczyzna
poniedziałek, grudnia 31, 2018
Takim zgrabnym określeniem poczęstował mnie ostatnio
jeden z obserwatorów radzyńskich realiów, odnosząc się do
personaliów osób, które przed świętami opuściły szeregi
RaSIL-u. Na nic zdało się nieśmiałe veto, że na sprawę nowego
projektu należy patrzeć szerzej, odstawiając na bok polityczne
sympatie czy krótsze lub dłuższe koalicje.
Ja jestem Pawła,a ja Apollosa; Kto nie z nami, ten
przeciw nam – wielu ze
współczesnych ma skłonność do ciągłego umieszczania ludzi
mniej lub bardziej znanych w małym środowisku do któregoś z
obozów. A przecież siłę i twórczą dynamikę nadawało i mam
nadzieję, wciąż dawać będzie wewnętrzna różnorodność,
różne polityczne sympatie na szczeblu ogólnopolskim i tym niższym.
Troska o dobro wspólne, uwrażliwianie na pewne rzeczy
czy zwracanie uwagi, że można inaczej nie musi wynikać z chęci
przypochlebiania się czy szkodzenia obecnym władzom. I można po
wielokroć powtarzać radzyniakom, że żadna przybudówka PiS-u, że
jacy tam z nas ludzie włodarza, starosty, sekretarza, wrzucają
wciąż do jednego worka. Róbmy swoje...
Mottem wspólnoty ludzi, którzy od ponad dekady
działają w i dla lokalnej społeczności jest zawsze promowanie
bliskich wielu z nas wartości, pochylanie się nad historią "zza
rogu", sięganie do początków.
Tak
też postrzegam nasz "Kozirynek Nowy" –
społeczno-kulturalny portal, ściśle związany z działalnością
Oddziału
Radzyńskiego Towarzystwa Nauki i Kultury LIBRA, czyli Instytutu
Bronisława Szlubowskiego.
W
Nowy Rok wchodzimy więc z nadzieją i krystalizującymi się
planami, mijający 2018 był dla nas bardzo pouczającymi 12
miesiącami. Co nas nie zabiło, to nas wzmocni. Informacje o śmierci
okazały się mocno przesadzone.
0 komentarze: