poniedziałek, 25 maja 2015

Z "Weszło", czyli czego chcemy

poniedziałek, maja 25, 2015

No i po was, lenie śmierdzące, mordy przebrzydłe, wyniosłe pawiany. To nie Andrzej Duda wygrał, to wy przegraliście. Myśleliście, że to wszystko telewizyjna reklama. Ułuda. Że można się otoczyć znanymi z ekranu postaciami i nas mamić, dzień po dniu, tydzień po tygodniu. Wydawało się wam, że wystarczy nas straszyć „tymi złymi”, jasno pokazując, że macie nas tylko za stado baranów, które ma siedzieć w zagrodzie i nie wychylać się, bo w lesie czeka zły wilk. Mówiliście: wybierzcie doświadczenie. Ale jeśli doświadczenie polegać ma na pierdzeniu w stołek, na chrapaniu na kanapie przez pięć lat i na kontrolowaniu mediów – to my tego doświadczenia nie chcemy. My w takim razie chcemy kogoś niedoświadczonego. A raczej – nieskażonego tą funkcją.
Dopuszczaliście się oszustw i manipulacji, wylewaliście medialne pomyje na „tych drugich” i wydawało wam się, że nas macie w garści, ogłupionych, bezwolnych. Spacyfikowanych. Że przy takim parasolu ochronnym możecie wszystko. Że wystarczy siedzieć w knajpie, jeść ośmiorniczki, pstrykać fotki z celebrytami i później w kampanii coś głupiego obiecać. Byliście tak naiwni, że sądziliście, iż wybory wygra wam Agniesza Holland, Tomasz Karolak, jakiś milioner z rajdu Dakar, Tomasz Lis, Gazeta Wyborcza i TVN. Ale dzisiaj jest internet, jest drugi obieg informacji, gdzie jesteście non stop dekonspirowani. Jest wreszcie normalne życie. Nie życie gwiazd filmu, nawet nie życie z centrum Warszawy, ale normalna, codzienna egzystencja w różnych zakątkach kraju. Was tam nie było, wy tego świata nie znacie. To nie „Sowa i Przyjaciele” na fakturę, to nie 6 tysięcy złotych, za które „pracować mógłby tylko dureń”, to nie przejażdżki czarnym BMW. Każdym swoim ruchem potwierdzaliście prawdziwość powiedzenia: syty głodnego nie zrozumie. A Polacy nie są syci. Wy jesteście, ale oni nie.
Oderwaliście się od rzeczywistości. I dlatego zostaliście oderwani od koryta. A to dopiero początek – bo na jesieni znowu będzie bolało. Ludzie już wam nie ufają, już nie mogą na was patrzeć. Jeśli kiedyś dawno temu wasze nazwiska wzbudzały szacunek – to już przeszłość. Jedyne, na co to naprawdę solidnie zapracowaliście – to klęska. Zakasaliście rękawy i zrobiliście absolutnie wszystko, by przegrać. Ale byliście tak głupi, że nawet tego nie widzieliście. Szliście tym swoim środkiem polskiej drogi, nie widząc, że zaraz potrąci was TIR.
Duda dla bardzo wielu osób, na przykład dla mnie, nie był kandydatem marzeń. Wojciech Cejrowski powiedział: gdyby przeciwko Komorowskiemu wystartowało żelazko, głosowałbym na żelazko. Wam się zdawało, że to niedorzeczne, tymczasem to był głos wielu osób. Po prostu nie chcieliśmy dłużej was – ciągle chowających się za plecami opozycji, rzekomo winnej wszystkiemu. Mieliście pełnię władzy w Polsce, ale nie posłużyła wam do zmian na lepsze, nie posłużyła wam do popchnięcia kraju do przodu. Dbaliście o słupki sondażowe i od własnej broni zginęliście. Daliście się tymi wynikami sondaży ululać.
Przed nowym prezydentem wyzwanie – scementować ten kraj. Pokazać, że nie musi być agresywnym „pisiorem”, tylko normalnym człowiekiem, który nie bazuje tylko na bajce o złym wilku. Dostał ogromny kredyt zaufania także od ludzi, którzy PiS-u nie znoszą, a w przeszłości byli wyborcami PO. Ci ludzie nie chcą ciągłych partyjnych utarczek, tylko sumiennej pracy… Chcą prezydentury godnej i inspirującej.

0 komentarze: