wtorek, 20 sierpnia 2013

Z "Weszło", czyli piłka i życie

wtorek, sierpnia 20, 2013

Jedno wydarzenie, a dwie różne relacje. Nie to jest jednak najgorsze w echach bójki kibiców Ruchu z meksykańskimi marynarzami



Minister RP, Sienkiewicz dziwi się, co mieszkańcy Chorzowa w ogóle robili na plaży, dlaczego zostali na nią wpuszczeni, no i zapowiedział izolowanie wyjazdowiczów (by nie stali się wczasowiczami). Akurat mnie w całej tej aferce to ucieszyło najbardziej: że kibice pojechali na mecz do innego miasta i nie byli trzymani jak małpy przez dziesięć godzin w jakimś tunelu koło dworca, tylko poszli na plażę, do czego mieli przecież prawo. Tak to właśnie powinno wyglądać zawsze (policja mogłaby co najwyżej podążać za największą grupą, by mieć ją na oku) .Tymczasem minister chce ograniczać podstawowe prawa obywateli i przezornie zapewniać im jakieś miejsca odseparowania, w ramach prewencji. 

Ciemny lud bije brawo, nie zastanawiając się, co my naprawdę z ust Sienkiewicza słyszymy. Otóż słyszymy, że prawo to on, że sądy nieważne, że za moment będzie przymykał kogo chciał i kiedy chciał, aby tylko zapewnić sobie komfort psychiczny.

Za tak kretyńską wypowiedź, należałoby izolować samego ministra, najlepiej zacząć od izolowania partii rządzącej, podczas najbliższych wyborów parlamentarnych. Gorąco do tego zachęcam, bo minister chcący izolować kogokolwiek niewinnego (a nieskazany przez sąd człowiek to człowiek niewinny) przeraża mnie - nadgorliwością, arogancją i tendencją do nadużywanie władzy.

I ja przyłączam się do zachęty red. Stanowskiego

0 komentarze: