A propos
niedziela, listopada 01, 2020
Wybrał się Oskarek z Julką na ulice,
Oskar wziął maseczkę, a Julka przyłbice.
Będą głośno krzyczeć, będą protestować,
Może też się uda kościół zdewastować.
Przeważnie lubili w necie się przechwalać,
Oskar pisał "je_ać", Julka wypier_alać.
Ale na ulicy jak w gierce smartfona,
Wojna się zaczęła, nikt ich nie pokona.
Cały dzień czekali aż będzie szesnasta,
Bo jak nie z rodzicem, nie zobaczysz miasta.
Julka trzyma kredki, Oskar wziął strugaczkę,
I z innymi dziećmi tak stworzyli paczkę.
Gdy tak szli ulicą, krzyczą i śpiewają,
że wszystkie kościoły porozpier_alają,
że policja może robić tylko laski,
a im zrobi gówno, je_ać białe kaski.
Ale rzeczywistość twarz swą pokazała,
Oskar dostał w pier_ol, Julka się posrała.
Bo wojna nie smartfon i ekran przed tobą,
Gdy idziesz na wojnę ktoś bije się z tobą...
0 komentarze: