piątek, 11 kwietnia 2014

Piątkowe popołudnie

piątek, kwietnia 11, 2014

A byłem prawie pewien, że "gorące kulki" sprawią, że Bayern i Real spotkają się w finale. Ćwierćfinały były pasjonujące - skuteczny pościg Chelsea, waleczne Atletico, szczęście "Królewskich". 

***
 Oglądałem "Wehikuł czasu". Bohater-  w noc sylwestrową 1899/1900 za pomocą wynalezionej przez siebie machiny przenosi się do roku...9 milionowego. Ziemię zamieszkują Elojowie - współczesne "lemingi" - byczące się na plaży, spędzające czas na zabawie, konsumpcji, w miękkie szaty ubrani. Niby ma władzy, nie interesuje ich przeszłość, na pytania podróżnika odpowiadają znudzonym "po co?". Pyta ich o książki - prowadzą go do zakurzonej biblioteki, gdzie papier rozsypuje się w proch. Cały dorobek cywilizacyjny pokoleń obraca się w niwecz. Rządzą nimi Morlokowie - ludzie pierwotni, schowani w jaskiniach - dostarczają "szlachetnym" żywność i ubranie, ale w zamian za to - co jakiś czas - "zwabiając" specyficznym sygnałem Elojów - część  po prostu zjadają. Bohaterowi udaje się obudzić ich z letargu.
***
Część z was pewnie to widziała, ale wciąż chwyta:




0 komentarze: