Demokracja, czyli pod rozwagę
sobota, stycznia 03, 2015
Czy demokracja jest
jedynym akceptowalnym ustrojem politycznym?
Po ostatnich wyborach
samorządowych trudno nie zwątpić w demokrację. W niektórych
komisjach obwodowych liczba głosów nieważnych w wyborach do
sejmików wojewódzkich przekroczyła 40%. Średnia liczba głosów
nieważnych to 18%. Jak o przyszłości Polski i kolejnych pokoleń
Polaków mogą decydować ludzie, którzy nie potrafią poprawnie
wypełnić książeczki do głosowania. A czy chociaż wiedzą na
kogo głosują? Po wielu aferach korupcyjnych (podsłuchowa,
hazardowa, zegarkowa, Amber Gold i wiele, wiele innych ) i nie
spełnionych obietnicach wyborczych (powrót do kraju Polaków z
emigracji, obniżenie podatków - 3x15, zmiana ordynacji wyborczej –
JOW, zmniejszenie liczby posłów, likwidacja senatu, zlikwidowanie
kolejek do lekarzy) Platforma Obywatelska cieszy się wciąż
poparciem blisko 30% głosujących obywateli. Czy los państwa można
powierzyć ludziom, którzy nie dostrzegają, że są okradani i
oszukiwani? PSL – partia koalicyjna, której prezes szczyci się
faktem, że jej program jest tak napisany, iż partia może wejść w
koalicję z każdym. Przedstawiciele PSL na mszach dożynkowych
zasiadają w pierwszych rzędach kościelnych ław a w przemówieniach
dziękują Bogu za obfite plony. Równocześnie posłowie tej partii
głosują niezgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego
(www.latarnik.info)
i niezgodnie z interesem polskiego rolnictwa. A jej szeregi sejmowe
zasilili ostatnio uciekinierzy z Twojego Ruchu Janusza Palikota. Czy
los kraju powierzyć można ludziom, którzy nie dostrzegają
kompletnej bezideowości i obłudny swoich wybranków?
Czy głosując zdajemy
sobie sprawę, że wybieramy elitę, która zajmie się
kształtowaniem naszej przyszłości? Czy zdajemy sobie sprawę w jak
wielki dług wpędziła nas obecna „klasa polityczna”? Czy
zdajemy sobie sprawę, że od decyzji tej „klasy” zależeć
będzie los naszych dzieci i wnuków? Powyższe przykłady każą w
to wątpić. Geopolityka, ekonomia, co wiemy na te tematy? Co wiedzą
na te tematy nasi wybrańcy? Dlaczego debata publiczna toczy się
głównie wokół spraw światopoglądowych?
Czy istnieje alternatywa
dla demokracji?
Zachęcam do podzielenia się swoimi opiniami w komentarzach
0 komentarze: