4.02. ok. 13.40 zmarła moja babcia, Leokadia Świć
środa, lutego 05, 2025
Droga Babciu Lodziu,
dziękujemy Ci, za to że byłaś. Odkąd pamiętamy, byłaś ważną częścią mojego życia. Życia wszystkich Twoich wnuków i prawnuków. Życia rodzin Świciów, Janowskich, Szabrańskich, Lorenców, Hapków. To dzięki Tobie mamy wspaniałych rodziców, cudownych cioci i wujków. Dzięki Tobie mieliśmy niezapomniane i piękne dzieciństwo. Czuwałaś i opiekowałaś się wiecznie tętniącym życiem małym mieszkaniem na Bulwarach. Pełnym gwaru rozmów, żartów, przetykanymi chwilami ciszy, skupienia, modlitwy.
Pamiętamy i dziękujemy Ci za nasze lata młodości, Twoją opiekę nad nami. Za wszystkie obiady, niedzielne rosoły, smakowite desery czy wieczory z Twoją ulubioną Dr Quinn. Za dziergane na drutach swetry z misiami czy żółwiami Ninja, sobotnie jajecznice, wspólne zrywanie boków przy filmach z de Funesem. Połykane łzy przy seansach "Znachora" czy serialu "Dom". Za Twoje poczucie humoru.
Wspominam wspólne Sylwestry, gdy z bratem Łukaszem nocowaliśmy u Was, a Ty razem z dziadkiem Janem podczas wspólnej kolacji niespiesznie podsumowywaliście mijające 12 miesięcy...Widziałem wtedy Waszą miłość. Taką, która objawia się w gestach.
W
snutych opowieściach wracałaś często do swojego trudnego
dzieciństwa, pracy w sklepie w Branicy Radzyńskiej, później w
Delcie. Mówiłaś o swojej chęci do nauki, "zaczytywaniu"
się w szkolnych lekturach swoich dzieci.
Cieszyłaś
się naszymi mniejszymi i większymi sukcesami, pocieszałaś w
strapieniach. Zawsze byłaś, trzymałaś rękę na pulsie.
Wielu z nas, odwiedzających Bulwary, zastawało Cię na modlitwie, z nieodłącznym różańcem w ręku. Prosiłaś Boga o zdrowie, szczęśliwe porody swoich wnuków i prawnuków, za ich powodzenie podczas matur, później egzaminów na studiach, rozmów o pracę. Martwiłaś się i zawierzałaś naszą Ojczyznę, do końca życia los Polski nie był Ci obojętny.
Nasz ostatni Dzień Babci był już w szpitalu. Uśmiechnęłaś się, gdy powiedziałem swoje imię, mocniej przycisnęłaś mnie za rękę.
Dziękujemy Ci, Babciu za wszystko. Słowa nie oddadzą naszej wdzięczności i obecnego smutku. Już nie cierpisz. Głęboko wierzymy, że cieszysz się Niebem.
0 komentarze: