Przeprowadzka
środa, marca 27, 2013
Zaczęło się w samo południe. Czwarte piętro, motyla noga. My, Polacy, trudnimy się zbieractwem. Gdy pakujesz rzeczy do pudeł i worów, widzisz, ile się tego nagromadziło. Ale nic to. Trzy godzinki, później sprawne wypakowywanie. I święty spokój Branicy...
Drogi Jakubie,
OdpowiedzUsuńpo dłuższym okresie nieodwiedzania Twego blogu, przypomniałem sobie o nim. I co widzę? Przeprowadzka? Sam się wyprowadziłeś czy pomogłeś komuś zmienić adres?
M
Pomogłem Wujkowi
Usuń