wtorek, 30 lipca 2013

Piłkarskie rozmówki

wtorek, lipca 30, 2013

-Co ten zawodnik może dać drużynie?
-Poczucie humoru

***
Rzucił się na piłkę, jak na tapczan po robocie

***
Piłki w tym meczu było tyle, co mięsa w parówkach

***
Pobiegł za piłkę jak po rentę (Jan Tomaszewski)

***
Rzucił piłkę na zapalenie płuc

***
Łapie kontuzje tak często, że gdy otwiera lodówkę, już jest przeziębiony

***
Piłkarza poznaję po tym, jak wchodzi po schodach (Smuda)

0 komentarze:

piątek, 26 lipca 2013

Donnie Brasco

piątek, lipca 26, 2013

Chcąc odświeżyć sobie jeden z moich ulubionych, gangsterskich filmów trafiłem w internecie na rozszerzoną (reżyserską?) wersję Donniego Brasco. Świetny aktorski duet Pacino - Depp, demoniczny Madsen, pocieszny Bruno Kirby. Te dodatkowe sceny to m. in:
 - pogawędka kelnerki z  grupą Sonnego (pamiętna rozmowa o samochodach)
- domowe prace Deppa (chęć wynagrodzenia rodzinie przebywania poza domem)
- lekko komiczna scena kupowania kilkudziesięciu hamburgerów dla lwa (prezentu od Sonnego dla "Lewusa")
- dłuższa rozmowa podczas karmienia lwa
- ciągły "ogon" za agentem specjalnym 
- rozmowa telefoniczna Depp - Pacino i wezwanie do powrotu do Brooklynu
- scena w restauracji (spotkanie ekipy Sunnego)
-demolujący swój służbowy pokój Donnie
-lew na spacerze
- Miami Beach, scena przy basenie , gdy Lewy podrwiwa sobie z Sonnego. Boss ma dość i prosi na stronę Donniego i wypytuje go, co robi "po godzinach", ten jednak przez lojalność do "Lewego" nie zdradza mu ich wspólnego pomysłu na prowadzenie nocnego klubu
- scena kuriozum. W hotelowym pokoju Lewusa ziąb jak diabli, ktoś majstrował przy klimatyzacji, Lewy podejrzewa Donniego
- żona Joe wyjmuje pocztę, jeden z listów to zawiadomienie o planowanej rewizji (mówi o tym Deppowi)
- spięcie między Czarnym a Czerwonym Sonnym (rozmowa o Florydzie) / w tym samym czasie podenerwowany agent dzwoni w sprawie listu i prosi o wyjaśnienie sprawy


Lubię klimat tego filmu, cwaniacki sposób bycia "Lewusa" - trochę cinkciarski, stopniowanie napięcia, muzyka. Polecam po wielokroć

0 komentarze:

poniedziałek, 22 lipca 2013

Weselny kod kulturowy

poniedziałek, lipca 22, 2013

Wesele Oli i Jarka. Fakt, największe szaleństwo przy "Ona tańczy" i "Oj, oj tam". Ja ucieszyłem się z dwóch utworów:


Oraz piosenki, przywołującej "Kogla-mogla" :



Ja w tych okolicznościach dedykuję nowożeńcom song:




0 komentarze:

wtorek, 16 lipca 2013

Listy dialogowe w "Szklanej pułapce"

wtorek, lipca 16, 2013

Wiem, temat wakacyjny... Wczoraj po raz n-ty nie przepuściłem 3 części przygód Johna McClane. Świetny aktorski duet Willis - S. L. Jackson oraz "Simon mówi" Jeremy Irons. Wiesz, że w żadnej szkole nie ma bomby, że wykradzione złoto podmienili na kontenery ze złomem w dokach...

Zwróciłem uwagę na tłumaczenia:

1. Kuzyni Zeusa przynoszą lewy towar, ten napominając ich, powtarza z nimi mantrę. Raz wygląda tak:
a) żeby nas uważali - poważali (poprawia ich )
b) żebyśmy budzili szalunek - szacunek

2. W drodze do Harlemu -Bruce zdejmuje podkoszulek i spodnie, by nałożyć tablicę z napisem "I hate niggers" i mówi do jednej z policjantek - "Tylko Holly (jego żona) wcześniej to widziała. I dwie reakcje:
a) jestem pod wrażeniem
b) zaszczyt mnie kopnął

3. Ucieczka z Harlemu - Willis próbuje uspokoić Jacksona, sprzeczka

a) spoko! - Mów jak biały
b) spoko - Mówisz po naszemu

4. Zagadki - rymowanki Simona - są inne, nie powtórzę ich teraz
- o facecie, co 7 żon miał, każda miała 7 worków, w każdym worku 7 kociąt - ile razem ich szło i zamiast mnożyć te siódemki, wpadają, że odpowiedź to 1




Lubię wracać do tego filmu. Kierowcy, który wie, kto był 21. prezydentem (podaje nawet lata jego kadencji). Lubię ten typ filmowego bohatera - nie ukrywającego swojej słabości, ironicznego, mającego do siebie duży dystans.

Co wcale nie oznacza, że czekam z niecierpliwością na "piątkę". Film powinien zamknąć się w trylogii, "4" była już przesadzoną hiperbolą, bondowskim popisem


0 komentarze:

niedziela, 14 lipca 2013

Kiedy domu zamykam drzwi, wstaje świt

niedziela, lipca 14, 2013

Lubię wracać do "Metra". Uciekali, Litania, Szyba... Ostatnio najchętniej do piosenki w wykonaniu Katarzyny Groniec.

Powtarzam sobie czasem tytułową frazę, wychodząc na pierwszą zmianę



0 komentarze:

wtorek, 9 lipca 2013

Wieczorowe cytaty z "Za chwilę dalszy ciąg programu"

wtorek, lipca 09, 2013

Uśmiech

W moim ogródku
znalazłem kawałek drutku
Drutek nie był duży
ale dobrze mi służy

Polsko?

Wielkieś mi uczyniła
pustki w domu mojem
polsko piłko nożno
tym zniknieniem swojem

***

Myślę o jesieni,
liściach i Warszawie,
o herbacie, wodzie
sucharach i gorącej kawie
Hej, gołębie moje, gołębie...

***
Koło drzewa stoi chłop
Stoi sobie tak non stop
Myślę sobie, czy ten chłop
to jest Polak czy też szkop







0 komentarze:

poniedziałek, 8 lipca 2013

Filmy z wieżą Eiffla w tle

poniedziałek, lipca 08, 2013

Wolny poniedziałek, czyli łagodne wejście w tydzień pracy. Próbuję zrobić z Tottenhamu wiodącą siłę w Premiership, zaczytuję się w "Futbol jest okrutny", przeglądam nowe "Sieci" - krzepiąc się myślą, że czasy Tuska i cwaniaków z po się kończą.

Dwa filmy z symbolem Paryża. Na początek "Wewnętrzna sprawa CIA" z Gene Hackmanem, przemierzającym Berlin (tuż po rozpadzie muru) starym trabantem. Na widok kultowego autka, które muszą otworzyć, by kontynuować szpiegowską intrygę, zatrzymuje się i pyta: "co to jest?" , na co  wspólnik Rosjanin kopie mocno w karoserię gruchota i powoduje otwarcie drzwi. "Trabanty są z plastiku".
Jest tu i znak czasów - początek filmu to brawurowa akcja Hackmana, który włamuje się do siedziby konkurencji (szpiegostwo przemysłowe). Następnego dnia, spotyka młodego hakera. Ten w domowym zaciszu podpiął się pod komputery owej firmy i po prostu ukradł dane, które z narażeniem życia nasz bohater zdobywał.

Popołudniowy seans to przejmująca Juliette Binoche w dramacie "Zakochana bez pamięci". Poznaje faceta i spędza z nim noc, następnego dnia budzi się i z przerażeniem odkrywa, że jej sen trwał 10 lat. Są już małżeństwem, mają syna. A ona nic nie pamięta...Przesypia przejście z franka na euro, śmierć Jacksona. Napotkanego przechodnia pyta, co ważnego przegapiła przez te 10 lat. Ten bez namysłu odpowiada: " w '98 roku wygrała Francja".Przejmujący obraz zagubienia, jakiś odblask tragedii schizofrenii

0 komentarze:

sobota, 6 lipca 2013

Towarzyszowi generałowi

sobota, lipca 06, 2013




0 komentarze:

poniedziałek, 1 lipca 2013

Ce que je dois au football

poniedziałek, lipca 01, 2013

Podczas lektury Futbol jest okrutny Michała Okońskiego, autor podaje link do polskiego tłumaczenia eseju Alberta Camusa Co zawdzięczam futbolowi, wkrótce po Noblu w '57 roku, co i ja czynię:

http://zglowki.wordpress.com/2012/07/15/co-zawdzieczam-futbolowi-2/



0 komentarze: