Odchodzą dobrzy ludzie
wtorek, września 24, 2013
W krótkim odstępie czasu odeszli pan Waldemar, teść mojego brata i pan Grzegorz Kożuchowski.
Pana Waldka możesz
pamiętać z komisji wyborczych, w których zasiadał. Może zauważałeś Go jako
członka pocztu sztandarowego podczas miejskich uroczystości. Zapamiętam jego
uśmiech, pogodne usposobienie, poczucie humoru.
Nie tak dawno świętował z
nami przy stole rocznice urodzin swoich wnuków, doczekał czwórki uroczych
pociech. Wychował piątkę wspaniałych córek. Przygotowania do ślubu Łukasza i
Moniki, kolejne chrzciny Franka, Marysi i Dominika…Boże, czemu tak wcześnie?
W dniu pogrzebu śp.
Waldemara, w godzinach rannych, po
ciężkiej chorobie odszedł wielki Przyjaciel i budowniczy Domu
Rekolekcyjnego w Siedlanowie, Grzegorz Kożuchowski. Człowiek pełen werwy,
pasji, bardzo solidny. Stąpa teraz po
niebieskich rusztowaniach…
Prawie rówieśnicy, tuż po
pięćdziesiątce. Spieszmy się kochać
ludzi…
Podczas
pogrzebu śp. Waldemara, w kościele pełnym ludzi, odczytano Ewangelię o
Chrystusie wzruszonym śmiercią Łazarza.
Jezu, płaczący nad grobem przyjaciela, jakże bliski nam w tej chwili, jakże
ludzki…
Ci, co odchodzą,
Wciąż z nami są.
I żyją sobie
Obok nas.
Patrzą z miłością
Na nasze dni I
Czasem się śmieją
Przez łzy.
Ci, co odchodzą
Wciąż z nami są.
Czujesz ich pomoc,
Gdy jest źle.
Więc gdy z ciemnością
Rozmawiasz, to...
Oni Cię widzą,
Oni są.
0 komentarze: