sobota, 21 grudnia 2013

Klienci

sobota, grudnia 21, 2013

-Dzień dobry!

-Dobry, znów pana posadzili na kasie?

...

***

- Jeszcze się pan nie ożenił?

- A ostatnio mi pani odradzała

-Lubię pana podręczyć

***

- Coś podać?

-Klub z Glasgow, na 7 liter?

- Rangers

- Niech mi pan to zapisze

-Dobrze, na paragonie


***

-(podaję kwotę do zapłaty)

a) Aleś pan Herod! (wówczas mam ochotę odpowiedzieć cytatem z "Misia": A co, Herod nigdy nie był młody?)

b) Się podaje, się nalewa

c) Ze mną jak z dzieckiem, za rączkę i do knajpy


***
Inne powiedzonka:

lepiej żartować niż chorować
kasjer to sługa Boży, jednemu  ujmie, drugiemu dołoży

***
Lubię wracać po raz n-ty do "Buntownika z wyboru" z Damonem i  Williamsem. Postać tego ostatniego aktora przewija się przez tą przedświąteczną sobotę. Rekolekcjonista zaczął dziś homilię od sceny ze "Stowarzyszenia umarłych poetów", gdy nauczyciel (rewelacyjny Robin W.) pokazuje uczniom gablotę ze starymi zdjęciami dawnych absolwentów uczelni. I szepcze każdemu do ucha: Nie zmarnuj swojego życia! Może być szczęśliwe



***
Słuchając "Trójki" natrafiłem na ten utwór i ostatnio mam go ciągle w uszach:


0 komentarze: