środa, 30 lipca 2014

Z cyklu: sklepowa poezja

środa, lipca 30, 2014

Wpada wczoraj facet do sklepu i pyta o sodę oczyszczoną. Znajduję, podaję...Klient, dziękując mówi do mnie tymi słowy:


Kto ma oczy zdrowe, ten wygrywa krowę

Ale nie było takiego zdarzenia, by kto co wygrał z patrzenia

0 komentarze: